Niedzielne spotkanie mimo wysokiego końcowego wyniku wcale nie należało do najłatwiejszych. Zgodnie z przewidywaniami ekipa z Jeleśni narzuciła własny styl, próbując rozgrywać piłkę od własnej bramki i starała się zagrozić szybką zmianą ciężaru gry. Nasza drużyna dobrze reagowała na powtarzający się schemat i skutecznie niwelowała ataki przeciwników. Nasi zawodnicy skupili się przede wszystkim na odbiorze piłki na naszej połowie i przeprowadzeniu kontr, po szybkim przetransportowaniu piłki do napastników.
Po jednej z opisanych akcji w bardzo dobrej pozycji znalazł się Kajetan Lach, który przyjął piłkę w okolicy 16m został jednak "ścięty z nóg" przez jednego ze stoperów. Sędzia bez wahania wskazał na wapno, Lach sam spróbował wymierzyć sprawiedliwość, intencję jednak wyczuł bramkarz gości i sparował uderzenie na rzut rożny. Sytuacja ta nie wpłynęła jednak na styl gry i w bliźniaczej akcji 6 minut później znalazł się Ryszard Urbański, któremu udało się strzelić tuż obok interweniującego bramkarza.
Kolejna bramka to dobrze wykonany rzut wolny w którym Mateusz Piątek posłał długie podanie w pole karne, gdzie najwyżej wyskoczył Radosław Widuch, delikatne strącenie piłki zmyliło bramkarza i zmusiło do ponownego wyciągnięcia piłki z bramki.
W pierwszej połowie zawodnicy Jeleśnianki kilkukrotnie zagrozili naszej bramce a najlepszą okazję mieli po strzale z okolic 20m. Doskonałą interwencją popisał się w tej akcji Radosław Pietrasik, który wybronił mocny strzał po długim rogu.
Druga połowa przebiegała w podobnych okolicznościach z tym że nasza drużyna raziła nieskutecznością. Okazje sam na sam zaprzepaścili Lach i Łodziana. Pierwszy z wymienionych wpisał się na listę strzelców w 69' po wcześniejszym rajdzie po skrzydle Andrzeja Kowalczyka i wrzutce nad głowami stoperów, Lach przyjął piłkę na udo i oddał precyzyjny strzał "po długim rogu" nie dając szans bramkarzowi na interwencję.
Ostatnia bramka to świetne podanie ze środka od Marcina Bieguna do Łukasza Bieguna urywającego się obrońcom, Łukasz minął jeszcze bramkarza i lewą nogą umieścił piłkę w siatce. Po tej akcji arbiter główny postanowił zakończyć spotkanie i kolejne 3p zostały zapisane na naszym koncie.
Gratulujemy naszym zawodnikom, którzy pokazali się z bardzo dobrej strony w grze zarówno z piłką jak i bez niej. Po raz kolejny zmiennicy stanowili wartość dodaną, wnosząc nową energię i swój styl do gry. Drużyna na przestrzeni 90' nie straciła kontroli nad spotkaniem tylko kilkukrotnie dopuszczając gości do strzału.
W tym tygodniu nasza drużyna NIE rozgrywa meczu w ramach 6 kolejki Żywieckiej A-Klasy z uwagi na Ślub i wesele Łukasza Łodziany. Łukaszowi i Kamili życzymy wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.
Naszych kibiców zapraszamy na kolejny mecz w ramach 7 kolejki, który odbędzie się w Niedzielę 20,09,2020 o godzinie 15:00. Przeciwnikiem będzie drużyna Soły Żywiec a mecz odbędzie się na naszym stadionie.